Niezawodny Domowy Sposób na Kurzajki
Kurzajki można wymrażać, traktować je specjalnymi płynami, smarować sokiem z czosnku czy wreszcie iść do lekarza, by je wypalił. Skutczność tych sposobów jest różna, ja znam jeden, trzykrotnie wypróbowany na sobie. Pomógł mi usunąć brodawkę z dłoni, stopy i ... nosa. Tak miałam jedno takie paskudztwo na nosie. Chciałam to to nawet sfotografować, ale było tak małe że się nie dało, dlatego musicie mi uwierzyć na słowo :-).
Z wielu domowych sposobów (większość z nich, z pominięciem mojego znajdziesz na stronie >>> metody usuwania kurzajek) wypróbowałam smarowanie czosnkiem i sok z glistnika. Nie wiem dlaczego, być może za krótko walczyłam z kurzajką na nosie, na mnie te sposoby nie zadziałały i w zasadzie, ponieważ to było maleństwo widoczne właściwie tylko dla mnie, byłam gotowa się poddać i poddałam się, ale do czasu, bo w międzyczasie zwalczałam łojotokowe zapalenie skóry też w okolicach nosa i robiłam to przy pomocy OLEJKU HERBACIANEGO.
Poszłam za ciosem - zaczęłam smarować płatek nosa i to kilka razy dziennie. I zgadnijcie co.... no to coś co miałam na lewym nozdrzu po prostu jakby uschło i odpadło. I już śladu nie ma, no może leciutkie, mikroskopijne zaczerwienienie!
Jak dla mnie sposób rewelacja i gorąco polecam wypróbowanie olejku.
A na co jeszcze zadziałał o tym w poście http://joga-a-zdrowie.blogspot.com/2014/01/olejek-herbaciany-leczy-zapalenie.html
Z wielu domowych sposobów (większość z nich, z pominięciem mojego znajdziesz na stronie >>> metody usuwania kurzajek) wypróbowałam smarowanie czosnkiem i sok z glistnika. Nie wiem dlaczego, być może za krótko walczyłam z kurzajką na nosie, na mnie te sposoby nie zadziałały i w zasadzie, ponieważ to było maleństwo widoczne właściwie tylko dla mnie, byłam gotowa się poddać i poddałam się, ale do czasu, bo w międzyczasie zwalczałam łojotokowe zapalenie skóry też w okolicach nosa i robiłam to przy pomocy OLEJKU HERBACIANEGO.
Olejek herbaciany na kurzajki
Fakt, że olejek herbaciany usuwa kurzajki zauważyłam przez przypadek. Intensywnie używałam olejku herbacianego na łojotokowe zapalenie skóry. Buteleczka jest taka, że krople zawsze najpierw aplikowałam na palec wskazujący prawej ręki, na którym miałam maluteńką brodawkę, taką że praktycznie jej nie zauważałam. Po pewnym czasie zorientowałam się, że jej nie mam i wpadłam na genialny pomysł użycia olejku na drugą brodawkę na lewej dłoni. Po dwóch tygodniach aplikacji mikroskopijnych ilości olejku brodawka zniknęła.Poszłam za ciosem - zaczęłam smarować płatek nosa i to kilka razy dziennie. I zgadnijcie co.... no to coś co miałam na lewym nozdrzu po prostu jakby uschło i odpadło. I już śladu nie ma, no może leciutkie, mikroskopijne zaczerwienienie!
Jak dla mnie sposób rewelacja i gorąco polecam wypróbowanie olejku.
A na co jeszcze zadziałał o tym w poście http://joga-a-zdrowie.blogspot.com/2014/01/olejek-herbaciany-leczy-zapalenie.html
Borykałam się z kurzajkami ok. roku. Zaczęło się od jednej na stopie. Na koniec miałam ich kilkanaście na stopie oraz 2 na dłoni. Nie pomogły domowe sposoby, cudowne specyfiki z apteki ani kilkakrotne zamrażanie u dermatologa. Kurzajek pozbyłam się jedynie lekiem Wartix.
OdpowiedzUsuń