Przepis na zdrowy, nietuczący chleb, który się zawsze udaje
Potrzebujemy: 70dkg mąki pszennej, 30 dkg mąki żytniej razowej, ziarna np. dyni, słonecznika, siemienia lnianego i sezamu, oraz 10dkg drożdży, trzy płaskie łyżeczki cukru, trzy płaskie łyżeczki soli, litr wody przegotowanej lub źródlanej.
Drożdże posypujemy cukrem i odstawiamy w dużej, wygodnej misce, do momentu w którym się rozpuszczą. Następnie zalewamy je wodą, dodajemy sól i mąkę – mieszamy. Wyjdzie z tego dosyć luźne ciasto. Wsypujemy ziarna, po dwie trzy garście ziaren każdego rodzaju. Mieszamy drewnianą łyżką.
Przygotowujemy dwie keksówki: smarujemy masłem lub innym stałym tłuszczem, wlewamy do nich ciasto i odstawiamy na moment (kilkanaście minut zazwyczaj) aż urośnie.
Chlebek możemy wstawić do zimnego piekarnika (ja tak robię), ustawić temperaturę na 180 stopni i piec przez ok. godzinę (albo 50 minut). Ten chlebek na pewno wyrośnie. Jeśli za bardzo spieka się z góry wystarczy przykryć go papierem do pieczenia (w ostateczności papierem śniadaniowym). Po upieczeniu odczekać chwilę i... smakować z apetytem.
Jak już opanujecie technikę wypieku można trochę poeksperymentować z recepturą. Ja ostatnio używam nieco więcej mąki razowej, moja mama z kolei woli chleb z samej mąki pszennej, bez ziaren. No cóż... każdemu według gustu, ale chleb z ziarnami jest znacznie zdrowszy.
Drożdże posypujemy cukrem i odstawiamy w dużej, wygodnej misce, do momentu w którym się rozpuszczą. Następnie zalewamy je wodą, dodajemy sól i mąkę – mieszamy. Wyjdzie z tego dosyć luźne ciasto. Wsypujemy ziarna, po dwie trzy garście ziaren każdego rodzaju. Mieszamy drewnianą łyżką.
Przygotowujemy dwie keksówki: smarujemy masłem lub innym stałym tłuszczem, wlewamy do nich ciasto i odstawiamy na moment (kilkanaście minut zazwyczaj) aż urośnie.
Chlebek możemy wstawić do zimnego piekarnika (ja tak robię), ustawić temperaturę na 180 stopni i piec przez ok. godzinę (albo 50 minut). Ten chlebek na pewno wyrośnie. Jeśli za bardzo spieka się z góry wystarczy przykryć go papierem do pieczenia (w ostateczności papierem śniadaniowym). Po upieczeniu odczekać chwilę i... smakować z apetytem.
Jak już opanujecie technikę wypieku można trochę poeksperymentować z recepturą. Ja ostatnio używam nieco więcej mąki razowej, moja mama z kolei woli chleb z samej mąki pszennej, bez ziaren. No cóż... każdemu według gustu, ale chleb z ziarnami jest znacznie zdrowszy.
Ciekawy blog. Właśnie go dodałem do linków na:
OdpowiedzUsuńhttp://biegpozdrowie.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Dziękuje za przepis jest ciekawy!
OdpowiedzUsuńChleb z ziarnami oczywiście jest zdrowszy,
OdpowiedzUsuńale ja preferuję ponadto chleb na zakwasie.
Co prawda proces produkcji takiego chleba jest znacznie dłuższy, ale dzięki temu chleb będzie jeszcze zdrowszy i jak dla mnie - smaczniejszy.
Do powyższego przepisu dodałbym także otręby pszenne.