Oczyszczanie organizmu cytrynami wg Michała Tombaka

Wczoraj skończyłam tę kurację. Czuję wstręt do cytrusów, ale mimo wszystko wcisnęłam dziś sok z połówki cytryny do dzisiejszej porcji wody (2 litry).

Postanowiłam nie dać się temu wstrętowi, bo z tego co piszą fachowcy wynika, że cytryna świetnie odkwasza organizm, jest więc w pewnym sensie środkiem przeciwzapalnym, a mnie od pół roku szwankują stawy.

Jak wygląda taka kuracja?

Są dwie wersje: wersja profilaktyczna i lecznicza.
Ja od razu skoczyłam na głęboką wodę i przeprowadziłam tę drugą. 

Kuracja jest prosta, w wersji leczniczej należy zaopatrzyć się w 200 cytryn (tak wiem, to bardzo dużo, ale - idzie wytrzymać).
Kuracja trwa 12 dni.
W tym czasie wypijamy sok z cytryn w ilościach następujących:
  • dzień 1 - 5 cytryn
  • dzień 2- 10 cytryn
  • dzień 3 - 15 cytryn
  • dzień 4 - 20 cytryn
  • dzień 5, 6, 7 i 8 - 25 cytryn, potem znowu zmniejszamy
  • dzień 9 - 20 cytryn
  • dzień 10 - 15 cytryn
  • dzień 11 - 10 cytryn
  • dzień 12 - 5 cytryn
Sok pijemy pół godziny przed lub pół godziny po posiłku - dzieląc np. na trzy porcje (rano, południe, wieczór).
Ja piłam przed posiłkiem coby później jedzeniem zneutralizować smakową kwasotę.

Już piątego dnia miałam dość, ale postanowiłam wytrwać i jakoś się udało. Po 9 dniu mogłabym z powodzeniem kontynuować kurację - jakby zobojętniłam się na cytrynową kwasotę, ale lekki wstręt do cytryny w końcu się pojawił.

W wersji profilaktycznej wygląda to bardziej lajtowo. Potrzeba tylko 30 cytryn.
Trwa 10 dni, a sok można leciutko rozcieńczać wodą i doprawiać odrobiną (łyżeczka) miodu.
Rozpiska na 10 dni:
  • dzień 1 - 1 cytryna
  • dzień 2- 2 cytryny
  • dzień 3 - 3 cytryny
  • dzień 4- 4 cytryny
  • dzień 5 - 5 cytryn
  • dzień 6 - 5 cytryn i teraz zmniejszamy, czyli
  • dzień 7 - 4 cytryny
  • dzień 8 - 3 cytryny
  • dzień 9 - 2 cytryny
  • dzień 10 - 1 cytryna

Czy to działa?


Wydaje mi się że tak, że czuję się lepiej i już mnie tak w barkach nie rwie. Na pewno w żaden sposób mi to nie zaszkodziło, przynajmniej do tej pory nie czuję żadnych niepożądanych objawów.
A walory lecznicze kuracji są ponoć przeogromne, bo cytryny regenerują tkankę kostną (mega dawka witaminy C niezbędnej do przemian wapniowych), odkwaszają, usuwają nawet kamienie nerkowe (złogi jelitowe też przy okazji) i świetnie wpływają na cerę :-).






Komentarze

  1. Nie wiem czy podołałabym takiej ilości cytryny :) Póki co popijam rano wodę z cytryną. Najważniejsze, że kuracja nie zaszkodziła :) Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że da radę wytrzymać, w szczególności jak widać efekty ;)

    Ja niestety jestem uczulona na cytrusy, więc taka kuracja by u mnie nie wypaliła... A szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie cytrusy nie działają tzn. działają, ale powodują wysyp różnych paskudztw na twarzy wtedy, kiedy jem ich za dużo, jak ktoś ma takie problemy jak ja (np. Joanna) polecam Toxiflush - używam z przerwami od trzech lat - reguluje wszystko dokładnie i oczyszcza rewelacyjnie więcej info tutaj ps naprawdę dobry poleciła mi go siostra na stale mieszkająca w UK - tam jest znany

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty