Na potencję najlepsza jest dieta!

Na potencję najlepsza jest dieta. Serio mówię. Znam się na tym – testowałam, sprawdzałam i obserwowałam. Wiem.

Jeśli jednak sądzisz, że na chwilę przed planowaną randką bądź w trakcie randki wystarczy zjeść jakiś dietetyczny afrodyzjak - jesteś w błędzie. Tak szybko działają jedynie środki na potencję. Jeśli jednak postarasz się o to, by w twojej codziennej diecie nie zabrakło pewnych (zdrowych!) produktów i ograniczysz spożycie produktów źle wpływających na na potencję (niezdrowych!) żadne tabletki połykane "tuż przed" nie będą ci potrzebne.

Dieta na potencję jest dietą zdrową tj. taką, która nie zaburza mechanizmów rządzących naszymi organizmami, zapewnia pełną równowagę hormonalną i sprawny przebieg procesów życiowych. O tym, jak trudno taką biologiczną równowagę osiągnąć wiemy wszyscy - większość z nas trapią jakieś, przynajmniej okresowe, dolegliwości. Nie ma się co oszukiwać, że przy współczesnym trybie życia łatwo będzie sobie zorganizować i zaplanować dietę w pełni zbilansowaną. Dlatego, dla ułatwienia, znajdziecie poniżej listę produktów, które należy omijać z daleka i takich, które powinny znaleźć się w diecie na potencję. 

Soja czyli uważne czytanie etykiet
Jako ludzkość lubimy popadać w skrajności dietetyczne. Hitem dietetycznym ostatnich czasów jest soja. Soję znajdziemy dosłownie we wszystkim, tymczasem jest to roślina, która zawiera sporo fitoestrogenów. Nie neguję, że od czasu do czasu zjedzenie tofu lub innego, podobnego produktu może komuś zaszkodzić, niemniej jednak proponowane nam produkty spożywcze są dosłownie faszerowane soją. Soja w nadmiarze obniża męską potencję. Pamiętaj o tym. Kupując pożywienie czytaj etykiety i wydzielaj sobie soję. Reglamentuj ją bardzo ostrożnie. 

Białko? Tak, ale...
Podobnie jak soję należy traktować inne rośliny strączkowe. Oczywiście nie ma mowy o całkowitym zakazie ich spożywania, fasolki po bretońsku (zjadanej raz na jakiś czas) trudno sobie odmawiać, ale należy ją jeść z umiarem. Na potencję wskazane jest zjadanie mięsa, ryb i jajek. Wszystkie one zawierają również nasycone kwasy tłuszczowe, które trzeba zjadać z umiarem, niemniej jednak te kwasy odgrywają kluczową rolę w wytwarzaniu testosteronu (a u kobiet estrogenów). Dieta na potencję nie może być ich pozbawiona.

W ostateczności suplementy
Warto podjadać pestki dyni (na potencję są idealne), jeść owoce morza i nie omijać warzyw kapustnych, które są źródłem bardzo cennych składników odżywczych wspomagających (a jakże!) męską (i nie tylko męską!) potencję. W razie problemów ze zbilansowaniem posiłków lub stwierdzenia jakichś niedoborów pokarmowych warto też sięgnąć po suplementy witaminowo-minerałowe, lub naturalne środki na potencję - byle z umiarem!

Moje doświadczenia
Według mnie, na potencję najlepiej wpływa urozmaicona dieta bogata w pełnowartościowe białka. Gdy zadbam o swojego mężczyznę, przewietrzę go na spacerach etc. jest naprawdę nieźle. Sama natomiast zauważyłam, że dobrze wpływają na mnie:
  • orzechy - kiedy zadbam o to, by dodawać je do porannego "musli" jest ok
  • sezam i siemię lniane - podobnie, dodaję ziarna do śniadania
  • białka - szczególnie dobry (niestety cholernie drogi!) nabiał i czerwone mięsa - rozpalają mnie, serio, oczywiście w dłuższej perspektywie czasu
  • słodycze - na poprawę nastroju, rozluźniają, relaksują, odprężają, sprawiają że zaczyna mi się chcieć. W tej roli najlepiej sprawdzają się sezamki - słodkie, bo słodkie, ale poza tym sezam to mega afrodyzjak :-)
 Smacznego!


Komentarze

  1. Bardzo fajne porady, podrzucę mojemu mężowi, na pewno mu się spodobają :D Zdaję sobie sprawę, że odpowiednia dieta to podstawa. Oprócz tego jednak wydaje mi sie, że jeśli pojawiają się poważniejsze problemy z potencją, to należy też pomyśleć o jakichś lekach na potencję, których wybór na rynku jest obecnie ogromny, chociażby tu: http://www.nowafarmacja.pl/leki-suplementy-wyroby-medyczne/uklad-moczowy-i-plciowy/potencja - oczywiście jest to całkowicie indywidualna sprawa, co komu najbardziej pasuje i przede wszystkim - co działa, więc tu nie można nikomu narzucać konkretnych środków czy rozwiązań. Warto testować i walczyć o swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój dziadziuś zawsze powtarzał mi jedź owoce, warzywa i jajecznicę, bądź pogodny duchem, szanuj kobiety a żadna kobieta ci się nie oprze. Co prawda to prawda, szczególnie z tymi warzywami, dziś odkryłem w osiedlowym sklepiku sok z ośmiu warzyw z Pińczowa, spróbowałem, dla zdrowia rzecz jasna, dla libido po troszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty